Hollywoodzkie życie Pauli Anny Szembek
Paula z Szembeków urodziła się w 1737 roku w Minodze koło Krakowa. Jej rodzina pochodziła z Niemiec i została spolonizowana dwa wieki wcześniej. Była córką Marka Szembeka i Jadwigi Rudnickiej. Ród Szembeków wówczas był już zamożny i znany. Ojciec Pauli był generałem koronnym i posiadał spory majątek, ale początki rodu na ziemiach polskich są niejasne. Pierwsza wzmianka o nadaniu herbu Szembek Bartłomiejowi pochodzi z 1556 roku. Jednakże historyk Józef Szymański określa go jako fałszerstwo, które próbowano zalegalizować niemal 100 lat później. Inni historycy odnaleźli informacje o indygenacie, czyli uznaniu obcego szlachectwa przez Polskę, z 1566 roku dla rodów Schombek i Schonbegk i to im przypisują korzenie polskim Szembekom. Bez względu na dokładne pochodzenie, rodzina swą ciężką pracą zbudowała silną pozycję w nowej ojczyźnie.
Paula już w wieku 22 lat po raz pierwszy została wdową, kiedy to zmarł jej mąż Celestyn Łubieński. Rok przed śmiercią urodziła mu syna Feliksa Franciszka Łubieńskiego, który to został polskim działaczem politycznym, prawnikiem, rotmistrzem, starostą nakielskim, ministrem sprawiedliwości, a także szambelanem i hrabią pruskim. Najmłodszy syn Feliksa, a więc wnuczek Pauli, założył w Pudliszkach cukrownię, która stał się zaczątkiem znanej do dziś firmy z branży spożywczej.
Drugim mężem Pauli został Jan Prosper Potocki, który owdowił ją już trzy lata po ślubie. W tym czasie urodził im się syn Antoni Protazy Potocki – jeden z pionierów polskiego kapitalizmu, a także między innymi wojewoda kijowski i starosta winnicki. Jako ówczesny bankier i przedsiębiorca zakładał kantory bankowe i handlowe. Kierując Kompanią Handlu Czarnomorskiego, otworzył w Chersoniu dom handlowy i rozpoczął transport polskich towarów własnymi statkami po całym świecie. Niestety zawirowania handlowe i polityczne po II rozbiorze Polski doprowadziły go ostatecznie do bankructwa.
Trzecim mężem Pauli został Andrzej Ogiński. Z tego małżeństwa urodził się trzeci syn – Michał Kleofas Ogiński. Był on polskim kompozytorem, teoretykiem muzyki, pamiętnikarzem i pisarzem politycznym. Sprawował także funkcje podskarbiego wielkiego litewskiego, senatora rosyjskiego, posła w Niderlandach, przedstawiciela dyplomatycznego w Wielkiej Brytanii, polskiego agenta w Konstantynopolu i Paryżu. Był także masonem, kawalerem maltańskim, brał udział w konfederacji targowickiej i insurekcji kościuszkowskiej. Po rozwodzie z Izabelą Lasocką wyjechał do Włoch, gdzie zamieszkał i ożenił się z włoską śpiewaczką Marią de Neri. Jako muzyk komponował polonezy fortepianowe, romanse, pieśni, kadryle, menueta, walce oraz jedną operę. Wciąż nierozstrzygniętą jest kwestia autorstwa muzyki do hymnu Polski, który to przez niektórych przypisywany jest właśnie Michałowi Kleofasowi Ogińskiemu. Pochowany został w Panteonie wielkich osobistości w kościele Santa Croce, obok tak znanych nazwisk jak Galileusz, Michał Anioł, Machiavelli.
Paula Anna Szembek po raz trzeci została wdową w 1787 roku i przeżywszy jeszcze 10 lat zarządzała majątkiem w Guzowie. W tym czasie po III rozbiorze Polski majątek został zabrany prawowitym właścicielom i przekazany namiestnikowi pruskiemu. Dzięki znajomościom najstarszego syna Feliksa i przyjęciu przez niego tytułu hrabiego pruskiego, udało się odzyskać Guzów kosztem oddania innego majątku ulokowanego w Szczytnikach i Kalinowej. Paula Ogińska zmarła w 1798, w wieku lat 61, najprawdopodobniej w Guzowie, u najstarszego syna i została pochowana w pobliskim barokowym kościele w Miedniewicach.
Przeczytaj też o innych atrakcjach Mazowsza Zachodniego.
Dzieje majątku w Guzowie jak brazylijska telenowela
Paula Anna Szembek pochodziła z Małopolski. Ziemia w Guzowie to majątek jej pierwszego męża Celestyna Łubieńskiego. Pierwszy dwór w Guzowie wzniósł natomiast jej trzeci mąż Andrzej Ogiński. Wybudowany pierwotnie w stylu barokowym, przebudowany pod koniec XIX w. pozostał w tej formie do dziś. W majątku urodzili się dwaj synowie i jedna córka Pauli, a ona sama mieszkała w nim do śmierci.
Jednakże w między czasie, jak wspominaliśmy już powyżej, pałac z całą ziemią został znacjonalizowany przez Prusy i przekazany namiestnikowi Karlowi Georgowi von Hoym. Dzięki staraniom Feliksa Łubieńskiego posiadłość została odzyskana i prawnie stała się jego własnością. W podziękowaniu za zgodę na zamianę majątków Feliks i jego żona Tekla przyjęli na śniadaniu pruską parę monarszą – Fryderyka Wilhelma III wraz z małżonką. Wizyta okazała się być tak udaną, że król obdarzył Feliksa i Teklę dziedzicznymi tytułami hrabiowskimi.
Feliks po śmierci żony przekazał majątek swojemu synowi Henrykowi, który prowadził z sukcesami rozliczne interesy na terenie Królestwa Polskiego. Ze względu na niejednoznaczne dysponowanie kapitałem pozyskanym z państwowego banku, Henryk został skazany i zesłany w głąb Rosji. Aby ratować się przed niechybną śmiercią sprzedał cały swój majątek, wraz z dworem w Guzowie. W ten sposób ziemie te przeszły w ręce rodziny Sobańskich, którzy to zakupili je na aukcji od Państwa. Jak się okazuje Guzów pozostał jednak w rękach potomków Pauli Szembek. Nowy właściciel – Feliks Sobański, który wygrał aukcję, był bratankiem Henryka i prawnukiem Pauli Anny. Dzięki dużemu zaangażowaniu nowego właściciela i sporej kwocie jaką włożył on w oddłużenie i przebudowę majątku, pałac pozostał w rodzinie, a sam Feliks otrzymał tytuł pierwszego ordynata guzowskiego, a później od samego papieża dziedziczny tytuł hrabiowski.
Zajrzyj do Wikipedii po więcej ciekawych historii z życia Łubieńskich, Sobańskich i Ogińskich.
Czasy świetności Pałacu w Guzowie
Dwór przebudowano na pałac w stylu francuskim neorenesansowym oraz stworzono ogród angielski. Autorem ówczesnego projektu przebudowy był architekt Władysław Hirszel. Projekt inspirowany był renesansowymi zamkami nad Loarą we Francji. Zmianom poddano też wnętrza, które podzielono na dwie strefy: reprezentacyjną i prywatną. Znajdowały się tam pokoje gościnne, sala balowa sala bilardowa, jadalnia, na stropie której wymalowano herby rodów spokrewnionych z Sobańskimi, takich jak: Szembekowie, Ogińscy, Łubieńscy czy Pilawa-Potoccy. Herbami ozdobiono także zaplecki foteli stojących przy wielkim rozsuwanym stole. Obok znajdowała się Oranżeria z przeszkolonym dachem. Posadzkę oranżerii wyłożono płytkami ceramicznymi, dach był podświetlany, a samo pomieszczenie wypełnione było egzotycznymi roślinami i ptakami. Z zapisek wiemy, że spędzano tu zimowe wieczory grając w karty i słuchając płyt gramofonowych.
Najbardziej reprezentacyjna była jednak wspomniana dwupoziomowa sala balowa. Zdobiły ją kominki przywiezione z paryskiego pałacu, komplet mebli w stylu Ludwika XV, zakupionych na aukcji przedmiotów po Napoleonie oraz niezwykle cenny obraz Szczęśliwe małżeństwo, przypisywany Dawidowi. Sobańscy mogli pochwalić się także zbiorem szkiców węglem autorstwa Jana Matejki, Portretem Róży z Łubieńskich Sobańskiej Józefa Simmlera, Pejzażem zimowym Juliana Fałata, obrazem Wnętrz katedry wawelskiej Aleksandra Gierymskiego, Autoportretem Olgi Boznańskiej, Zaprzęgiem Józefa Brandta oraz obrazami batalistycznymi Jana Rosena.
Mroczne czasy w Guzowie
W stanie nadanym przez Feliksa Sobańskiego pałac i park przetrwał do 1915 r. W czasie I wojny światowej pałac służył jako szpital przyfrontowy. Po przejściu frontu majątek pozostał w opłakanym stanie. Rozgrabiony i zdemolowany pałac otoczony był zniszczonym parkiem, w którym leżały dziesiątki ciał zabitych żołnierzy i tysiące sztuk broni i niewybuchów. Po zakończeniu wojny cała rodzina Sobańskich zabrała się do przywrócenia świetności pałacowi. Powrócił Feliks Sobański i zamieszkał tu ze swoją żoną Zofią oraz dziewięciorgiem dzieci.
Niesamowicie brzmi historia pałacu w czasie II Wojny Światowej. Już pod koniec września 1939 roku dotychczasowi właściciele zostali wykwaterowani siłą przez nazistów. Okazało się, że pałac został wytypowany na miejsce bankietu świętującego kapitulację Warszawy. W majątku zjawił się sam Adolf Hitler. Okupanci w radości zwycięstwa i z pogardy do kultury i historii Polski niszczyli pałac już w trakcie zabawy i w obecności Hitlera. Po pewnym czasie pozwolono wrócić Sobańskim do swojego majątku, gdzie mogli mieszkać do końca okupacji. Aby uchronić najcenniejsze wyposażenie i dzieła sztuki rodzina postanowiła wywieźć je z Guzowa do jednego ze szpitali w Warszawie. Okazało się to wielką pomyłką, gdyż szpital spłonął. Zginęła tam także ciotka Feliksa Sobańskiego – hrabina Ludwika. Pozostałe kosztowności, w tym prawdopodobnie najcenniejszy obraz Dawida, został zabrany przez uciekających z Guzowa Niemców. Dalszej grabieży majątku dokonali przybyli tu żołnierze radzieccy. Powojenna reforma rolna z 1944 roku odebrała pałac rodzinie Sobańskich. Nowa władza w Polsce urządziła tu biura oraz prywatne mieszkania dla pobliskiej cukrowni.
Co dalej z Pałacem w Guzowie?
W 1996 r. zespół pałacowo-parkowy odzyskała rodzina Sobańskich, odkupując go od gminy. Prace remontowe prowadzone są przez Fundację im. Feliksa hr. Sobańskiego, zarządzaną przez potomków rodziny. Pałac Sobańskich docelowo ma być ekskluzywnym centrum konferencyjnym otwartym dla wszystkich zainteresowanych. Nowi właściciele chcą także aby był on ośrodkiem kultywującym historię trzech wielkich rodzin związanych z Guzowem: Ogińskich, Łubieńskich i Sobańskich. Aby odzyskać także przylegającą do pałacu kaplicę św. Feliksa de Valois, Sobańscy ufundowali nowy kościół, będący votum rodziny Sobańskich z okazji setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Scalenie kaplicy z remontowanym pałacem będzie natomiast finalnym punktem rewitalizacji całego zespołu pałacowo-parkowego.
Więcej o bieżących wydarzeniach z Pałacu oraz o Fundacji na stronie www.
Zdj. 1, 6, 7, 8, 9, 10, 11 oraz okładkowe pochodzą z serwisu Facebook z profilu https://www.facebook.com/Pa%C5%82ac-w-Guzowie-1196542523723371
Zdj. 2. Nieznany autor, Domena publiczna, Wikimedia Commons
Zdj. 3. Nieznany autor, Domena Publiczna, Wikimedia Commons
Zdj. 4. Joseph Grassi, CC BY-SA 3.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0>, Wikimedia Commons
Zdj. 5. François-Xavier Fabre, Public domain, Wikimedia Commons